W tradycji Wielkopolski w Wigilię świąt Bożego Narodzenia każdy dom odwiedza Gwiazdor. Jak to z Gwiazdorem bywa, przychodzi po cichu, najczęściej przez komin i wtedy, gdy wszyscy śpią. Rozsiewa swój złoty pył i wtedy dzieciom śnią się najwspanialsze sny pełne wymarzonych zabawek, chmurek z waty cukrowej i domków z piernika. Jak wynika z historii, tradycja Gwiazdora istnieje na terenie Wielkopolski od dziewiętnastego wieku. Zgodnie z obyczajem dzieci co roku czekają na niego, by otrzymać świąteczne prezenty. Jednak za złe zachowanie Gwiazdor przynosi zgniłe pyry i rózgi. Dlatego trzeba być grzecznym przez cały rok. Jak wyglądał kiedyś Gwiazdor? Był to mężczyzna ubrany w baranicę i futrzaną czapę, a w ręku trzymał gwiazdę. Szedł na czele orszaku kolędników śpiewających kolędy i odwiedzających każdy dom. Stąd też powstała nazwa Gwiazdor. Dzieci, żeby otrzymać prezent lub wymigać się od kary musiały powiedzieć pacierz, wiersz, zaśpiewać kolędę. A dzisiaj, jak wygląda Gwiazdor? Otóż bardzo upodobnił się do Świętego Mikołaja. To starszy pan z długą siwą brodą, ubrany w czerwony kubrak przepasany czarnym pasem. Przedstawiły go na portretach dzieci z klas I-III naszej szkoły.