Miła niespodzianka spotkała uczniów 4 czerwca w środę podczas lekcji języka angielskiego w klasie siódmej. Na zaproszenie pani Dominika Cwojdzińskiej i za zgodą pana dyrektora Piotra Kaczmarka naszą szkołę odwiedził gość z Wielkiej Brytanii – Freddy Lomax. Celem spotkania było umożliwienie uczniom konwersacji z Brytyjczykiem, przełamanie swoich oporów przed mówieniem, posłuchanie brytyjskiego akcentu w wymowie. Freddy pracuje jako naukowiec i pochodzi z Buxton w Derbyshire, niedaleko miasta znanego uczniom z podręczników, filmów i sportu – Manchester.

Spotkanie przebiegło w wesołej atmosferze. Oprócz uczniów klasy 7 mogli dołączyć chętni uczniowie klasy 5, 6 i 8. Niektórzy zaczęli od razu zadawać ciekawe pytania, inni potrzebowali trochę czasu na oswojenie się z sytuacją. Padały pytania dotyczące sposobów spędzania wolnego czasu, ulubionego sportu, muzyki, piosenek i piosenkarzy, piłkarskich klubów sportowych i piłkarzy. Rozmowa dotyczyła także polskiej kuchni, czego Freddy próbował (wiemy, że odważył się na czerninę i flaczki dzięki swojemu gospodarzowi), co mu najbardziej smakowało (dowiedzieliśmy się, że wszystko, ale jedną z pyszniejszych zup, jakie jadł, był żurek), co zabierze ze sobą do Anglii, czy pije harbatę, jaką lubi i czy pije z mlekiem, czy lubi popularne fast foody, czy interesuje się czołgami, grami komputerowymi (i jakimi), czy ma zwierzęta, gdzie już był za granicą, czy planuje jeszcze przyjechać do Polski i kiedy. Ciekawe pytania dotyczyły angielskiego systemu edukacji, kolejnych etapów w szkolnictwie, szkół z internatem, a nawet poprawczaków. Pod koniec rozmowy uczniowie zapytali o połamańce językowe. My „sprzedaliśmy” Freddiemu „wyrewolwerowanego rewolwerowca”, A Freddy zaproponował nam „How much wood would a woodchuck chuck if a woodchuck could chuck wood?” Niestety obie strony poległy w szybkiej wymowie tych połamańców.